DEBATA „WYZWANIE WOLNOŚCI – EUROPA PO 1989 R.”

W debacie „Wyzwanie wolności – Europa po 1989 r.”, moderowanej przez dyrektora Muzeum Historii Polski Roberta Kostro, uczestniczyli: prof. Hans Walter Hütter (prezydent Fundacji Domu Historii Republiki Federalnej Niemiec oraz członek Komitetu Naukowego Domu Historii Europejskiej), Adam Pomorski (prezes Polskiego PEN Klubu), Wiktor Ross (dyplomata i znawca Rosji) oraz Aleksander Smolar (prezes Fundacji im. Stefana Batorego).

Według prof. Hüttera od lat 80. XX w. można zaobserwować odchodzenie od perspektyw lokalnych w badaniu i upowszechnianiu historii. Tym niemniej stworzenie Domu Historii Europejskiej w Brukseli jest sporym wyzwaniem. Nie powinien być on „sumą narodowych historii”, jak podkreślił gość z Niemiec, ale wydobywać europejską perspektywę.

W. Ross zaznaczył, że rok 1989 był ważną cezurą w historii Europy. Doszło wówczas do „zwrotu ideowego skomunizowanych społeczeństw”. Dodał, że nie wszystkie państwa dawnego bloku radzieckiego natychmiast wykonały zdecydowany zwrot w kierunku Zachodu, a tylko te, które od dawna posiadały z nim silne związki, jak Czechosłowacja, Polska czy Węgry. W samej Rosji przemiany lat 1989–1991 są dzisiaj bardzo negatywnie oceniane. Jednocześnie odwołując się do przykładu polskiego W. Ross zwrócił uwagę także na negatywne konsekwencje roku 1989 r., jak upadek kultury i oświaty oraz głęboki kryzys systemu opieki zdrowotnej. Wyraził także zaniepokojenie szybko postępującymi, zwłaszcza na zachodzie kontynentu, przemianami obyczajowymi.

A. Pomorski przypomniał, że „Polska po roku 1989 nie musiała uczyć się perspektywy wielonarodowej – wystarczył powrót do korzeni”. Zauważył także, że narody Europy Środkowej wyciągnęły wnioski z tragicznych doświadczeń II wojny światowej, dzięki czemu po 1989 r. udało się uniknąć w tym regionie rozlewu krwi. Przestrzegł jednak, że ten stan może być zagrożony w tej chwili wydarzeniami na Ukrainie.

W swojej wypowiedzi A. Smolar skupił się na przemianach w postrzeganiu przełomu roku 1989 r. O ile początkowo powszechnie funkcjonował obraz buntu obywateli przeciwko narzuconemu systemowi, tak teraz bardziej zwraca się uwagę na rolę czynnika geopolitycznego w upadku komunizmu. Ten punkt widzenia często budzi sprzeciw Polaków, którzy chcieliby nadać jak największego znaczenia roli „Solidarności” i buntują się przeciwko kreowaniu upadku muru berlińskiego na symbol tamtych przemian. Jak zauważył A. Smolar, trudno takowy uczynić z polskiego „okrągłego stołu”, albowiem proces demontażu komunizmu w Polsce jest zbyt skomplikowany do wytłumaczenia przeciętnemu Europejczykowi. Wtórował mu prof. Hütter który podkreślił, że bez czynnik międzynarodowego obywatele NRD nie byliby w stanie zburzyć muru oddzielającego ich od Berlina Zachodniego.

Posted in Aktualności.